niedziela, 26 sierpnia 2012

Roz. 1 : Zła Wiadomość .

Piątek. Obudziłam się ok. 7 dzień jak co dzień niby zwykły ale od razu po przebudzeniu czułam się dobrze z wielkim uśmiechem zeszłam na dół na śniadanie.Mama mnie od razu przywitała pysznymi kanapkami z szynką ,serem i sałatą.A tata siedział przy stole czytając gazetę i pijąc kawę.Mój brat jeszcze spał bo to śpioch.. : 

- Eliza coś ty dzisiaj taka zadowolona.Spytała mnie mama
- No właśnie nie wiem. Mam przeczucie że dzisiejszy dzień będzie wspaniały.
- Dobra, dobra Jedz szybko to śniadanie,bo się do szkoły spóźnisz.
- No okej.
- Podwieźć cię dzisiaj ?.
- Nie mamo jest taka ładna pogoda że przejdę się na nogach.

Po czym szybko skończyłam jeść śniadanie i zadzwoniłam do Marceliny żeby za 15 min po mnie wyszła.Niezdarnie wzięłam torbę i bluzę zakładając moje trampki wybiegłam z domu i poleciałam do niej.Po drodze zobaczyłam że nie wzięłam telefonu byłam bardzo zła,ale już się nie wracałam zatrzymałam się na moment żeby zawiązać buty i w tym momencie doszła do mnie Marcelina. :

- No jestem.Co ty taka zadowolona co ?. zapytała
- Nie wiem mam bardzo dobry humor od rana.
- No widzę właśnie ciekawe czy wytrzymasz do południa.
- A czemu miałabym nie wytrzymać ?
- Dzisiaj wystawianie ocen a do tego Klara ma dzisiaj urodziny i wiesz jak to jest,oprócz tego mój brat złamał rękę i leży w szpitalu ale to chyba nie jest jakoś fascynujące.
- Ojj po pierwsze oceny ?. Pff przeżyjemy po drugie taa wiem że ma urodziny ale na to nie zwracam uwgi a po trzecie Twój brat to kaleka co znowu zrobił i czemu ma złamaną rękę ?.
- Wyrąbał się na schodach hahaha.
- Hahaha głupek.
- No wiem  ej idziemy do tej szkoły czy nie bo jest 7.45.
- Oj dobra choć szybko.

I w tym momencie pobiegłyśmy szybko w stronę szkoły wbiegłyśmy całe zasapane o 7.55 do szkoły i szybko poszłyśmy do klasy gdzie przywitał nas " cudowny " uśmiech Darii oczywiście już była w centrum uwagi co po niektórych osób.Na szczęście zaczęła się lekcja.Mieliśmy biologie temat - Człowiek i jego budowa.Tak temat godny podziwu szczerze ? nudy tylko odliczałam czas do końca.No i po 45 minutach dzwonek na przerwę.Wszyscy byli bardzo zadowoleni z tego powodu i polecieli na korytarz tylko Daria była zagubiona ponieważ jej " dzień jak co dzień " nie miał sensu bo jej dzień wygląda mniej więcej tak że łazi za Kacprem w kółko i w kółko,ale On ma jej dość i ciągle ją odgania.Niestety Kacpra dzisiaj nie było i nie miała co robić.Ja z Marceliną przegadałyśmy wszystkie przerwy no i nawet lekcje naszym tematem była dyskoteka organizowana w poniedziałek.Każda osoba miała przyjść z osobą towarzyszącą jeszcze nikt nie miał pary ale każdy o tym rozmawiał.Po 5 godzinach lekcyjnych przyszedł czas na ostatnią w - f.Najlepsza lekcja na świecie praktycznie nic nie robimy tylko gramy w siatkówkę.No i tak też było.Weszliśmy na sale i graliśmy byłam w grupie z Maćkiem,Klarą,Pauliną i Piotrkiem.Nie było tak źle wygraliśmy 3 - 2.Po szkole zmęczona poszłam do domu weszłam i od razu chciałam iść spać ale wchodząc do mojego pokoju spostrzegłam mój telefon który leżał sobie na biurku a tam 3 wiadomości i 2 nie odebrane połączenia Już miałam brać telefon żeby sprawdzić od kogo,ale Mój brat wpadł do pokoju i zaczął się wydzierać że mam zejść na dół bo mama chce mi coś powiedzieć.Nie zastanawiając się zeszłam na dół szybko i to co usłyszałam było koszmarem :
- Eliza choć tu szybko ! 
- Tak ?.Co chcesz ?.
- Siadaj muszę Ci coś powiedzieć.
- No mów szybko .
- Twój tata dostał propozycje w pracy żeby przenieść się z tąd do Polski dokładniej w okolice Katowic.
- COO !? Jak to ?.To nie możliwe.Ja stąd nie wyjeżdżam !.Zostaje tu.
- Ale kochanie musisz czy chcesz czy nie Twój ojciec już się zgodził i wyjeżdżamy.
- Ale ja mam tu przyjaciół.WSZYSTKO mam od tak zostawić i pojechać do Polski ?.Nie ja tego nie zrobię.
- Dobrze więc idź do pokoju i przemyśl to proszę mogę Ci powiedzieć tyle że masz czas do piątku masz cały tydzień !.

Po tej rozmowie moje życie się zawaliło przynajmniej ja to tak odbierałam przecież ja nie mogłam zostawić tutaj Marceliny a do tego Kacpra.Oni są moimi przyjaciółmi kocham ich a do Kacpra zaczęłam coś czuć od nie dawna jeszcze tylko tydzień i mam stąd jechać ?.Akurat teraz nie.Przynajmniej będę na ostatniej dyskotece bo przecież za nie cały miesiąc wakacje.Przypomniałam sobie o tym dwóch wiadomościach weszłam do pokoju i wzięłam telefon zobaczyłam od kogo dostałam wiadomość i stwierdziłam ze to nie możliwe ale jednak tak.A jej treść była jeszcze bardziej zadziwiająca brzmiała tak :

1 komentarz:

  1. bardzo fajny blog xd Zostawisz u mnie komentarz ? proszę !!

    http://zaprazam.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń